Max Holloway nie docenia sukcesów Ilii Topurii: „Patrzą tylko na nazwiska, a nie na osiągnięcia...”
W kręgach mieszanych sztuk walki (MMA) ostatnio toczy się gorąca dyskusja: Czy Ilia Topuria ma najlepszą serię trzech zwycięstw w historii UFC? Mówi się o jego kolejnych zwycięstwach. W lutym 2024 roku El Matador znokautował Alexandra Volkanovskiego w drugiej rundzie, zostając mistrzem UFC w wadze piórkowej. W październiku tego samego roku technicznie pokonał Maxa Hollowaya, broniąc tytułu po raz pierwszy. Niedawno pokonał Charlesa Oliveirę w walce o pas wagi lekkiej, również przez nokaut.
Bez wątpienia, niezależnie od tego, czy to najlepszy, czy nie, to coś spektakularnego, historycznego. Ale dla jednej z tych ofiar liczy się nie tylko to, kto to zrobił, ale także jak. Max Holloway, który nie walczył od czasu, gdy Topuria znokautował go w trzeciej rundzie w Abu Zabi, bagatelizuje zwycięską passę Hiszpana-Gruzina, ponieważ, jak twierdzi, żaden z jego przeciwników nie był w szczytowej formie.
„To po prostu trudne... pokonał wielkich, nie da się zaprzeczyć... Ale to po prostu okropne, gdy ogląda się walkę z „Volkiem”. W starciu z Volkanovskim, znokautował Islama Makhacheva... Ludzie patrzą tylko na nazwiska. Nie patrzą na historię... Co Charles Oliveira robił, mając serię jednego zwycięstwa? ” – zauważył w wywiadzie dla dziennikarza Shakiela Mahjouriego.
Dla Hollowaya, który w ten weekend wróci do oktagonu, by zmierzyć się z Dustinem Poirierem, stawiając na szali symboliczny tytuł mistrza BMF, znaczący jest fakt, że przeciwnicy Topurii w ostatnich walkach nie prezentowali się najlepiej, a nawet przegrywali. Niezaprzeczalnie jednak, że ustanowienie serii trzech nokautów z rzędu nad trzema legendami tego sportu i byłymi mistrzami daje mu status supergwiazdy i jednego z najlepszych w historii tych dywizji .
abc